LISTY I ŚWIADECTWA

Moi Drodzy Przyjaciele.
Chciałem dać świadectwo o łasce jaką otrzymałem, dzięki Medalikowi "Boska Tarcza", ale przede wszystkim dzięki modlitwie jaką jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Chciałem napisać o sile tej modlitwy i jej ogromnej mocy. Kiedy 27 sierpnia przyszedłem do mojego miejsca pracy, kierownik mi oznajmił, że za chwilę zostanie mi wręczone zwolnienie z pracy. Nogi mi się ugięły, wydawało mi się, że wszystko stracone. Za kilka dni minie 30 lat mojej pracy zawodowej. Pomimo zdenerwowania prosiłem kierownika o rozmowę z panią dyrektor. Zależało mi, żeby jeszcze dzisiaj z nią porozmawiać. Rozmowa miała odbyć się za 20 minut.
Pomyślałem - co robić w tym czasie? Jakiś wewnętrzny głos mówił mi "módl się". Od razu tak uczyniłem. Zacząłem odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Prosiłem poprzez tę modlitwę nie o pracę, ale bym mógł mówić, by mnie wysłuchano. Pani dyrektor wysłuchała mnie do końca, zapytała kierownika o opinię na temat mojej osoby, poprosiła o wypowiedzenie i napisała na nim "anulowano". Kiedy wzruszony płacząc wychodziłem z jej gabinetu spytałem: "czy pani wie, co ja robiłem przez te 20 minut, gdy czekałem aż mnie pani przyjmie? - ja się modliłem do Miłosierdzia Bożego. Zanim wyszedłem, spostrzegłem łzy w jej oczach. Bardzo się wzruszyła.
2 września pani dyrektor poprosiła mnie na godz. 15.00, ale tym razem jako gościa. Była to piękna rozmowa. Powiedziała mi, że po moim wyjściu nastąpiła u niej ogromna zmiana, nie tylko w pracy zawodowej w fabryce, ale również w życiu prywatnym.

Mogę powiedzieć, że dostapiłem łaski z Miłosierdzia Bożego, moja modlitwa została wysłuchana, była tak skuteczna i szybka. Dla mnie to był jakby cud. Rok temu moja modlitwa również została wysłuchana, gdy modliłem się przez wstawiennictwo św. O. Pio.
Dziękuję Panu Bogu za tę łaskę. Wiem, że tylko głęboka wiara i bezgraniczna ufność Bogu pozwala przeżyć takie chwile. Napisałem do Was bo myślę, że ci, którzy nie wierzą, po przeczytaniu mojego świadectwa - uwierzą. Tak mało jest modlitwy, a tak wiele zła. Tak wiele krzywd człowiek zadaje człowiekowi, a przecież Chrystus cierpiał za nas.

Kazimierz, Ostrów Wielkopolski


Szczęść Boże.
Serdecznie proszę o przyjęcie mnie do Wspólnoty i przysłanie mi "Dyplomika przynależności".
Przypadkowo trafił mi w ręce wasz "GŁOS", w którym bardzo mnie zainteresowały zawarte teksty.
Treść artykułów bardzo trafia do serca, wracam do nich, gdyż zawierają mądrość na nasze czasy.
Przyszła mi do głowy myśl, aby i innym ludziom z mego kręgu umożliwić zapoznanie się z "GŁOSEM".
Napisałem do Was i otrzymuję egzemplarze pisma, których w rozprowadzeniu nie mam żadnych problemów. Jeśli to możliwe proszę o więcej egzemplarzy. Mam wielką satysfakcję, że mogę umożliwić ludziom zapoznanie się z treściami "GŁOSU".
Pragnę jeszcze dodać, że noszę medalik "BOSKA TARCZA", który często całuję i przyciskam do piersi. Dzięki niemu jestem pewniejszy w życiu, bardziej spokojny i czuję się dowartościowany. Łatwiej znoszę trudy życia. Dziękuję.

Aleksander S. Wrocław


Szanowni Państwo.
Od lutego bieżącego roku noszę medalik "Boska Tarcza", który powstał z Waszej inicjatywy./.../ Medalik został pobłogosławiony przez kapłana i są owoce. Noszę go zawsze na szyi. W mojej rodzinie są nawrócenia i uzdrowienia, co na pewno wiąże się z noszeniem tego Medalika przeze mnie.
Ja mieszkam w Hamburgu... List ten wysyłam z Polski, będąc na urlopie w odwiedzinach u mojej rodziny w Polsce(...)

Zofia S.


Niech Waszej Wspólnocie i Parafii nadal błogosławi Bóg w Trójcy Świętej Jedyny, a Matka Boża otacza Was swoją opieką.
(...) Medalik "Boska Tarcza", który noszę na sobie, uratował mnie od wielkiej tragedii.
Niech kochany Pan Jezus i Maryja będą uwielbieni!
Cały czas jestem w duchowej łączności ze Wspólnotą Miłosierdzia Bożego i Niepokalnej. Odmawiam niektóre modlitwy z modlitewnika o pokój dla świata. Modlitewnik ten bardzo mi jest pomocny.

Roman z Zielonej Góry


Pragnę powiadomić grupę modlitewno pokutną Miłosierdzia Bożego i Niepokalanej o owocach płynących z medalika "Boska Tarcza", który to niedawno nabyłam.
Miałam wypadek drogowy. Wierzę, że ten medalik i różaniec, który stale przy sobie noszę, obronił mnie od śmierci i od uszczerbku na zdrowiu, gdyż miałam tylko siną i spuchniętą nogę, która szybko się sama zagoiła. Bóg wam zapłać

Parafianka z Bielska - Białej z kościoła Matki Boskiej Fatimskiej.


Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Matka Boża Niepokalana.
Pozdrawiam serdecznie całą Wspólnotę. Dziękuję za taką piękną książeczkę i za "GŁOS", który otrzymuję. Za wszystko "Bóg zapłać."
Noszę Medalik "Boska Tarcza" i wiem, że jestem o wiele zdrowsza. Proszę o modlitwę, bo ja z różańcem jestem zawsze wśród was. Niech was Matka Boża ma zawsze w opiece ze Swoim Synem Jezusem Chrystusem. Bóg z wami.

R.P. Straszewo.


Droga Wspólnoto Miłosierdzia Bożego i Niepokalanej.
Kupiłam medalik "Boska Tarcza", który to uchronił dwunastoletniego Szymona od wypadku. Wyjechał z zagrody motorowerem. Chciał przejechać przez jezdnię, nie zadziałały hamulce i znalazł się przed samochodem. Dzięki Bogu nie doszło do wypadku.
Dziękuję Panu Jezusowi i Matce Najświętszej za tę łaskę i wszystkie otrzymane w moim życiu.

Maria B. Wielowieś


Serdecznie pozdrawiam całą Wspólnotę, która wydaje wspaniałe pismo "GŁOS".
Jest to gazetka taka mała, ale zawiera tak dużo cennych, wartościowych treści, że dla mnie - osoby świeckiej, jest to wielki dar. W żadnej innej gazetce nie spotkałam takich wiadomości.
Samo rozważanie na godzinę miłosierdzia - ileż to razy zaglądałam do nich. Tu jest tak zawsze na teraz, na dziś.
Może i w naszej Parafii od grudnia, każdego 16-go dnia miesiąca choć godzinę będzie Adoracja Najświętszego Sakramentu za Ojca św.
Chciałam napisać świadectwo o medaliku "BOSKA TARCZA".
Mając 21 lat zaczęłam w pracy palić papierosy. Tak mnie ten nałóg wciągnął, że nie miałam siły go rzucić. Nosiłam "Cudowny Medalik", ale założyłam jeszcze medalik "BOSKA TARCZA". Zaczęłam myśleć o rzuceniu palenia. Miałam wyrzuty sumienia z tego powodu. Bardzo często przyjmowałam Komunię Świętą i nie dawało mi to spokoju, że świadomie grzeszę paląc papierosy i goszcząc Pana Jezusa w moim sercu. Bardzo prosiłam o pomoc Pana Jezusa.
Dnia 28 lutego obejrzałam Misterium Męki Pańskiej, a od następnego dnia rzuciłam palenie. Przecież to był wstyd dla mnie, że Pan Jezus za moje grzechy tyle wycierpiał, a ja nie mogę rzucić palenia. Udało mi się dzięki pomocy Bożej.
Od około 3 lat codziennie odmawiam Koronkę do Miłosierdzia Bożego przeważnie o godzinie trzeciej, a przez cały Wielki Post odmawiałam bolesną część Różańca św. o to, aby rzucić palenie. Jeszcze dwie osoby z mojej rodziny, którym też dałam medalik "BOSKA TARCZA" rzuciły palenie.

Zofia z Białej Rawskiej


Pragnę powiadomić grupę modlitewno - pokutną Miłosierdzia Bożego i Niepokalanej przy Parafii Matki Bożej Zbawiciela o doznanej łasce.
Medalik "Boska Tarcza" noszę na piersiach i na plecach. Niedawno byłam rowerem w Rawiczu oddalonym od mojej wioski o około 6km. Wyjeżdżając z domu zawsze oddaję się pod opiekę Bożą, bo wiem, że z moim stanem zdrowia nie powinnam już jeździć rowerem. Wracając do domu, kiedy miałam skręcać z głównej trasy na lewo do mej wioski, obejrzałam się i zdawało mi się, że mogę śmiało skręcać. Nagle słyszę warkot samochodu, przydepnęłam mocniej na pedał, by zjechać mu z drogi, tymczasem on chciał mnie wyminąć z lewej strony i zajechał mi drogę. Zdziwiłam się, skąd ten samochód nagle jest przede mną. Naraz był zgrzyt samochodu, kierowca ostro zakręcił, tak że wyjechał na szosę, bo o mało wpadłby do rowu i z rodziną z którą jechał, mógł ulec nieszczęśliwemu wypadkowi.
Wierzę i wewnętrznie odczuwam, że był to wielki cud Miłosierdzia Bożego, poprzez te medaliki, którymi jestem okryta. Boże Miłosierdzie ogarnęło mnie, zachowało mnie przy zdrowiu i życiu. Także kierowcę z rodziną, z którą jechał, również zachowało od niebezpieczeństwa, bo inaczej to ja bym miała wyrzuty sumienia, że stałam się przyczyną jego nieszczęścia; dla mnie to przestroga na przyszłość.
Pragnę dodać, że ja wstaję na nocne czuwanie, codziennie odmawiam Koronkę do Miłosierdzia Bożego i inne modlitwy, czynię to w duchu pokuty za moje grzechy i o nawrócenie grzeszników.
Miłosierdzie Boże źródło cudów i dziwów - ufam Tobie - zdanie wyjęte z uwielbienia Miłosierdzia Bożego przez siostrę Faustynę.

Juskowiak Antonina


Kochana Wspólnoto, niech Bóg wynagrodzi za wszystko, a przede wszystkim za popularyzowanie medalików "Boska Tarcza".
Pragnę Bożej Opatrzności dziękować za cud uzdrowienia mojej córki Barbary i dołączyć moc gorących pozdrowień dla czcigodnego Ks. Proboszcza i Wspólnoty.
Polecam się modlitwie, o której i ja pamiętam.

Józefa S. z Krosna